"Bachmut nie ma strategicznego znaczenia". Prigożyn nagle zmienił zdanie
Według Prigożyna w października 2022 r. on i gen. Siergiej Surowikin, który wówczas dowodził rosyjskim zgrupowaniem na Ukrainie, podjęli decyzję o rozpoczęciu operacji "Bachmut - maszynka do mięsa".
Jej celem, zdaniem szefa wagnerowców, było zmuszenie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do rozmieszczenia jak największej liczby sił do obrony miasta, przy jednoczesnym umożliwieniu jednostkom armii rosyjskiej "zajęcia korzystnych linii, zmobilizowania, przezbrojenia i wyszkolenia personelu oraz zwiększenia jego potencjału bojowego".
Prigożyn twierdzi, że operacja miała trwać pół roku, do 8 kwietnia 2023 r. Według niego Bachmut nie ma strategicznego znaczenia dla dalszego marszu Rosjan na zachód Ukrainy.
– Strategiczne znaczenie dla posuwania się armii rosyjskiej ma zajęcie osad Kramatorsk, Słowiańsk, Drużkiwka i Konstantynówka, gdzie teren robi się płaski i gdzie Siłom Zbrojnym Ukrainy trudno będzie utrzymać obronę w przypadku ofensywy przeważających sił armii rosyjskiej – powiedział szef Grupy Wagnera.
Prigożyn zapowiada wycofanie Grupy Wagnera z Bachmutu
Wcześniej Prigożyn zapowiedział odwrót z Bachmutu, tłumacząc to brakiem amunicji i dużymi stratami. Jak przekonywał, w wojnie na Ukrainie zginęło i zostało rannych "dziesiątki tysięcy" najemników.
Kanał telegramowy służby prasowej Prigożyna opublikował także list do rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, w którym szef najemników prosi o wydanie rozkazu bojowego o przekazanie pozycji zajmowanych przez Grupę Wagnera jednostkom batalionu Achmat Ramzana Kadyrowa, który wcześniej zgłosił taką gotowość.
W tym tygodniu Prigożyn oskarżył dowództwo armii rosyjskiej o wstrzymanie dostaw pocisków artyleryjskich dla Grupy Wagnera. Z tego powodu, według niego, jednostki najemników są "skazane na bezsensowną śmierć".
Biznesmen nagrał wideo, na którym stoi przed zwłokami żołnierzy i wykrzykuje obelgi pod adresem Szojgu i szefa Sztabu Generalnego gen. Walerija Gierasimowa. – Oto faceci, którzy dzisiaj zginęli. Wciąż świeża krew. Szojgu! Gierasimow! Gdzie, ku*wa, amunicja?!" – grzmiał Prigożyn.
W co grają Rosjanie? Analiza ISW
Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną Prigożyn i Kadyrow chcą zrzucić odpowiedzialność za niepowodzenia w Bachmucie na regularną armię rosyjską. Eksperci zwracają uwagę, że decyzja Prigożyna o przekazaniu pozycji w Bachmucie siłom Kadyrowa celowo omija rosyjskie wojska powietrznodesantowe, które już działają na północnej i południowej flance wokół miasta.
"Decyzja ta odzwierciedla stałą nieufność Prigożyna wobec rosyjskiego dowództwa wojskowego, pozycjonuje go jako niezależnego przedstawiciela rosyjskiego establishmentu wojskowego i pozwala mu «zachować twarz», gdyby siłom Wagnera nie udało się zająć Bachmutu, a także uniknąć powtórki sytuacji ze zdobycia Sołedaru, kiedy rosyjskie Ministerstwo Obrony przyjęło zasługi za to, co według Prigożyna było sukcesem wagnerowców" – czytamy w raporcie ISW.